Jesienna, deszczowa aura, coraz krótsze dni, niedobór słońca i chłód negatywnie wpływają na wielu z nas. Pojawia się uczucie zmęczenia i zniechęcenia, sprawność intelektualna ulega obniżeniu, praca idzie mozolnie… Krótko mówiąc zapadamy na jesienną depresję zwaną również chorobą afektywną. Pytanie jednak, jak sobie z nią radzić?
Naszym sojusznikiem w walce z jesienną depresją jest przede wszystkim światło. Wraz z końcem lata zaczynamy coraz więcej czasu spędzać w zamkniętych pomieszczeniach, dlatego pomocna może się okazać fototerapia. Sprowadza się ona do naświetlania specjalnymi lampami o parametrach zbliżonych do światła słonecznego. Seanse zaleca się odbywać w godzinach porannych lub wieczornych, każdorazowo po 20-30 minut. Dzięki nim obniża się poziom melatoniny w organizmie, co skutkuje zmniejszeniem lub wyeliminowaniem niektórych objawów jesiennej depresji.
Pomocna będzie też dieta, ruch i życie towarzyskie. Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to na pewno na starcie trzeba odrzucić wszystkie teorie mówiące, że jesienią wskazane są cięższe, tłuste posiłki. Takie podejście nie tylko nie pomoże, ale może wręcz nasilić uczucie zmęczenia. Najlepszą opcją będzie jedzenie dużej ilości warzyw, owoców i orzechów. Zawarte w nich witaminy i substancje odżywcze skutecznie wzmocnią organizm, a feeria barw na talerzu będzie dodatkowym pozytywnym bodźcem dla zmysłów. A skoro mowa jedzeniu, nie można zapominać o przyprawach. Imbir skutecznie rozgrzeje i poprawi nastrój, a cynamon i kardamon nadadzą potrawom i napojom wspaniałego aromatu.
Choć jesienią wielu z nas cierpi na spadek energii, nie można zapominać o sporcie. Ruch doskonale wpływa na nasze samopoczucie, dlatego na przekór wszystkiemu warto się zmobilizować. W ładne dni świetną opcją będzie spacer, wypad za miasto do lasu czy gospodarstwa agroturystycznego. Natomiast kiedy aura nie sprzyja aktywności na świeżym powietrzu dobrą alternatywą będzie kurs tańca, siłownia, fitness czy sztuki walki.
Nic też tak nie poprawia nastroju, jak czas spędzony w dobrym towarzystwie, dlatego warto wykorzystać długie jesienne wieczory na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Mogą to być leniwe posiadówy w zacisznym salonie, szalone wypady za miasto, czy wspólne gotowanie. Każda opcja na pewno skutecznie zniweluje chandrę.
Jesienią warto też wspomóc się naturalnymi metodami, takimi jak ceniona od wieków aromaterapia. Odpowiednio dobrane olejki, na przykład różany, cedrowy czy lawendowy, dobrze wpłyną na nasze samopoczucie, poprawią nastrój, uspokoją, zrelaksują i wyciszą.
A skoro o relaksie mowa, to jesień to też idealny czas aby znaleźć chwilę wyłącznie dla siebie. Można ją przeznaczyć na rozwijanie własnych pasji, nadrabianie zaległości czytelniczych i odrobinę błogiego lenistwa. Od czasu do czasu można też pozwolić sobie na odrobinę rozpusty pod postacią jakiegoś słodkiego smakołyku, jak gorzka czekolada czy kawałek domowego ciasta.
