Skip to main content

Ciekawostki medyczne – czy możliwa jest szczepionka na miażdżycę?

Drodzy Pacjenci, wygląda na to, że powoli, ale konsekwentnie zbliżamy się do przełomu w leczeniu miażdżycy! Co więcej, za sukcesem stoją nasi rodacy! Polsko-irański zespół pod kierownictwem prof. Macieja Banacha pracuje nad… szczepionką przeciw miażdżycy! Na jakim etapie są badania? W oparciu o jaki mechanizm działałby szczepionka? Kto mógłby się poddać immunizacji? Kiedy preparat wejdzie w użycie? Zapraszamy do lektury!

Zacznijmy od tego, że miażdżyca to jedna z najczęstszych chorób cywilizacyjnych. Dochodzi do niej w wyniku gromadzenia się złogów tłuszczu w ścianach naczyń krwionośnych, a konkretnie dużych i średnich tętnic. W efekcie dochodzi do ich zwężenia i utrudnienia przepływu krwi, a chory doświadcza szeregu problemów zdrowotnych. W niektórych przypadkach może nawet dojść udaru mózgu, zawału serca oraz zatoru płucnego. Winą za miażdżycę obarcza się przede wszystkim współczesny tryb życia, złe nawyki żywieniowe, brak ruchu, nadwagę, otyłość, nadużywanie alkoholu, palenie tytoniu oraz występowanie chorób towarzyszących, m.in. nadciśnienia, cukrzycy i niedoczynności tarczycy. Co ważne, na ten moment leczenie miażdżycy sprowadza się do farmakoterapii i/lub metod chirurgicznych połączonych z zaleceniami dotyczącymi zdrowego stylu życia.

Po tym krótkim wstępie przejdźmy do meritum, czyli do owej tajemniczej szczepionki. Ma ona bazować na hamowaniu białka PCSK9 odgrywającego kluczową rolę w metabolizmie głównego winowajcy, czyli cholesterolu LDL. Jej podstawowym składnikiem mają być nanoliposomy, czyli struktury kuliste powstałe z kilku warstw błony lipidowej otaczającej wodę. Co ciekawe, nośnikiem dla nich mają być egzotoksyny tężcowe, czyli produkty uboczne metabolizmu… laseczek tężca. Zadaniem tego preparatu będzie wywołanie odpowiedzi immunologicznej organizmu polegającej na zredukowaniu poziomu cholesterolu LDL. Czyli specyfik działa jak typowa szczepionka, co jest o tyle ciekawe, że miażdżyca nie jest chorobą zakaźną.

A jego skuteczność? Na razie dysponujemy jedynie badaniami na myszach, jednak obserwacje są obiecujące. Po zaaplikowaniu gryzoniom 3-4 dawek w odstępie 2 tygodni całkowity poziom cholesterolu obniżał się o ok. 45%, natomiast poziom cholesterolu LDL nawet o 52%. Co prawda po upływie dalszych 16 tygodni ów poziom spadał do ok. 42%, jednak dalej był wystarczający i nie wymagał ponownego przyjmowania zastrzyków. Teraz zatem konieczne jest przeprowadzenie testów na ludziach, które pozwolą ustalić dawkowanie i sposób podawania oraz potwierdzą skuteczność metody w przypadku różnych grup pacjentów.

Trzeba tu jednak podkreślić, że nawet jeżeli szczepionka wejdzie w życie, na co są duże szanse, nie będzie to równoznaczne z powszechną zgodą na rezygnację z aktywności fizycznej i łamanie wszelkich zaleceń żywieniowych. Na początku preparat będzie zapewne podawany osobom z grupy wysokiego i bardzo wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego, a także pacjentom obarczonym uwarunkowaniami genetycznymi. Co jednak niezmiernie ważne, będzie ona mogła być podawana już w prewencji pierwotnej, czyli zanim choroba wystąpi!
Teraz kwestia najważniejsza z perspektywy pacjentów, czyli kiedy preparat wejdzie w powszechne użycie. Tutaj wiadomości są optymistyczne. Jak donoszą naukowcy, jeżeli „po drodze” nie zaistnieją żadne komplikacje, może się to wydarzyć już w ciągu kilku najbliższych lat.

Maciej Skrzetuski

Author Maciej Skrzetuski

More posts by Maciej Skrzetuski