Kochani Pacjenci, przeglądając media społecznościowe, można odnieść wrażenie, że morsują wszyscy. Młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni, szczupli i wysportowani, a nawet osoby preferujące na co dzień nieco spokojniejszy tryb życia. Zastanawialiście się kiedyś, co oni wszyscy w tym widzą? A może sami próbowaliście już zimnych kąpieli? Wiecie, jakie są zalety morsowania i jak się dobrze przygotować do pierwszego kontaktu z lodowatą wodą?
Na pewno wejście do zimnego jeziora, rzeki czy morza nie należy do najłatwiejszych. Z drugiej strony patrząc na roześmiane twarze doświadczonych morsów nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest to źródłem ogromnej satysfakcji. Co więcej, morsowanie często nazywane jest praktyką medycyny naturalnej i, jako takiemu, przypisuje się mu szereg korzyści zdrowotnych. Przede wszystkim jest to doskonała metoda na poprawę odporności organizmu. Wystawiony na działanie niskiej temperatury organizm skutecznie się hartuje, co zmniejsza ryzyko złapania sezonowych infekcji. Ponadto zimne kąpiele stymulują układ krążenia – kontakt z lodowatą wodą sprawia, że naczynia krwionośne kurczą się, a krew krąży szybciej dostarczając tlen i składniki odżywcze do całego ciała. Efektem jest lepsze odżywienie organizmu, a nawet poprawa wyglądu. Jeśli zresztą chodzi o tę ostatnią kwestię, morsowanie skutecznie ujędrnia ciało i wspomaga redukcję cellulitu, co docenią szczególnie panie. W wyniku kontaktu z zimną wodą krew i limfa krążą szybciej i już po kilku sesjach można zauważyć, że ciało staje się bardziej jędrne, gładkie i nabiera zdrowszego kolorytu. Ponadto, morsowanie często porównywane jest do krioterapii. Wspomniana już poprawa krążenia sprawia, że organizm skutecznie pozbywa się toksyn, a mięśnie szybciej się regenerują. Już po kilku sesjach można zaobserwować spadki napięć mięśniowych oraz zmniejszenie obrzęków. Tym samym, zimne kąpiele są doskonałym sposobem na rekonwalescencję po drobnych kontuzjach sportowych i intensywnych treningach.
W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że morsowanie nie jest dla wszystkich. Po wejściu do wody dochodzi do tak zwanej „reakcji zimnego szoku”, czyli przyspieszenia oddechu i akcji serca oraz podniesienia ciśnienia krwi. Co za tym idzie zimne kąpiele są raczej niewskazane dla osób ze schorzeniami serca i układu krążenia. Przeciwwskazaniem są również choroby niektóre choroby neurologiczne, reumatologiczne i psychiczne. Morsować nie powinny też kobiety w ciąży oraz osoby przechodzące aktualnie infekcję, gorączkujące oraz cierpiące na choroby tarczycy. Co więcej, planując rozpoczęcie przygody z zimnymi kąpielami, warto wcześniej skonsultować się z lekarzem, który potwierdzi bezpieczeństwo takiej aktywności w danym przypadku.
Planując zadebiutować jako mors, trzeba się też do pierwszego razu odpowiednio przygotować. Dobrym pomysłem jest stopniowe przyzwyczajanie organizmu do chłodu za pomocą zimnych pryszniców, jednak trzeba pamiętać, że są to dwa, raczej nieporównywalne doświadczenia. Przed zanurzeniem się w wodzie, warto też odpowiednio rozgrzać organizm. Zakłada się, że wystarczy tu w zupełności 15 minut truchtu lub innej gimnastyki. Dodatkowo, około 2-3 godziny przed morsowaniem należy unikać spożywania obfitych posiłków, ponieważ organizm może być wtedy ociężały i ospały. Nie powinno się też spożywać alkoholu, ani innych substancji psychoaktywnych, które na wielu płaszczyznach mogą zagrażać bezpieczeństwu morsa. Trzeba również zaopatrzyć się w odpowiedni strój. Potrzebna będzie czapka, rękawiczki, ręcznik, koc oraz neoprenowe buty, który zabezpieczą nas przed poślizgnięciem się po wyjściu na brzeg, a dodatkowo ochronią stopy przed wyziębieniem. Bardzo ważny, zwłaszcza na początku, jest też czas kąpieli. Za optymalny czas uznaje się 2-3 minuty, jednak początkujący mogą zaczynać nawet od 1, a wraz z wzrostem tolerancji na zimno, wydłużać ten czas. Po wyjściu z wody zaleca się ponownie krótką aktywność fizyczną, która rozgrzeje ciało i pozwoli mu łatwiej zaadaptować się na powrót do ciepła. Dopiero po wykonaniu gimnastyki można wypić ciepły napój i przejść do ciepłego pomieszczenia. Ostatnia kwestia, to odpowiednie towarzystwo. Ze względów bezpieczeństwa, nie powinno się nigdy morsować samemu, dlatego warto poszukać w swojej okolicy grupy morsów lub skontaktować się z jednym z klubów zrzeszających fanów zimnych kąpieli.
Podsumowując, morsowanie jet wspaniałym sposobem na poprawę kondycji organizmu oraz podniesienie poziomu endorfin. Aby jednak w pełni czerpać z niego korzyści, należy podejść do tematu z pełną odpowiedzialnością i rozsądkiem, a w razie jakichkolwiek wątpliwości, bez wahania skonsultować się z lekarzem.