Drodzy Pacjenci, pisaliśmy ostatnio całkiem sporo o zespole jelita drażliwego, dlatego dzisiaj chcielibyśmy poruszyć temat mniej znany, ale ściśle związany z IBS – SIBO. Co kryje się pod tajemniczym skrótem? U kogo można podejrzewać SIBO? I wreszcie, w jaki sposób ta jednostka chorobowa łączy się z zespołem jelita drażliwego? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w niniejszym tekście.
SIBO (ang. Small Intestinal Bacterial Overhrowth) to nic innego jak zespół przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim – wyjaśnia lek. Sandra Majcher. Jak sugeruje nazwa, istotą tej jednostki chorobowej jest zaburzona mikroflora jelitowa, a konkretnie nadmierny rozrost bakterii w jelicie cienkim. Dochodzi do niego przede wszystkim w wyniku zbyt słabej motoryki jelita cienkiego, zbyt małej ilości kwasu żółciowego i enzymów trawiennych, a także na skutek zaburzenia odporności i zbyt małej produkcji immunoglobuliny IgA. W niektórych wypadkach SIBO może się rozwijać na skutek wad anatomicznych, takich jak obecność uchyłków jelitowych, przetok jelitowych lub ominięć jelitowych. W takich właśnie okolicznościach powstają idealne warunki dla rozwoju patogennej flory jelitowej.
Jeśli chodzi o objawy SIBO, to są przede wszystkim zaburzenia rytmu wypróżnień (zaparcia lub biegunki), wzdęcia, utrata masy ciała, przewlekłe zmęczenie, anemia, apatia, problemy skórne, spadki nastroju, depresja oraz objawy związane z zespołem jelita drażliwego. Aby jednak ze stuprocentową pewnością potwierdzić diagnozę konieczne jest wykonanie WTO, wodorowego testu oddechowego. Sprowadza się on do pomiaru wodoru w wydychanym powietrzu na czczo, a następnie po wypiciu odpowiedniego odczynnika, glukozy lub laktulozy.
Mamy diagnozę i co dalej? Leczenie SIBO jest niestety bardzo wymagające i składa się z wielu elementów. Jest oczywiście farmakoterapia z zastosowaniem odpowiedniego antybiotyku, do którego należy dobrać działający osłonowo probiotyk. Fundamentalne znaczenie ma jednak znalezienie pierwotnej przyczyny choroby – podkreśla lek. Sandra Majcher – ponieważ u wielu pacjentów, u których zaniedbano tę kwestię, doszło do nawrotu SIBO. Szalenie ważna jest też oczywiście dobrana do potrzeb i możliwości danego pacjenta dieta. Należy wyeliminować wszelką żywność stanowiącą pożywkę dla bakterii, zwłaszcza cukier, produkty mączne, kasze, ryż, mleko oraz nabiał. Trzeba też zadbać aby dieta w pełni pokrywała zapotrzebowania chorego na energię i substancje odżywcze, a jeżeli chory cierpi na anemię, warto zwrócić uwagę na wysoką podaż żelaza, kwasu foliowego i witaminy B12. Dieta taka wygląda bardzo restrykcyjnie, jednak po ustąpieniu objawów SIBO można powoli włączać do jadłospisu zakazane początkowo produkty.
A co to ma wspólnego z IBS? Otóż, jak dowodzą badania, SIBO może odpowiadać za przeważającą większość przypadków IBS. Dlatego w różnicowaniu tych schorzeń kluczowe znaczenie ma prawidłowo przeprowadzona diagnostyka, a dopiero w drugiej kolejności wprowadzenie dietoterapii i farmakoterapii. Warto jednak pamiętać, że dla zmniejszenia częstotliwości występowania obu problemów fundamentalne znaczenie ma zdrowy tryb życia, w tym unikanie stresu, aktywność fizyczna i prawidłowe nawyki żywieniowe.