Skip to main content

Zespół jelita drażliwego (IBS) – podstawy żywienia i dieta FODMAP

Temat IBS, czyli zespołu jelita drażliwego poruszaliśmy tu niedawno. Dzisiaj przyszedł jednak czas aby zagłębić się w niego nieco bardziej. Tym razem szczególną uwagę postanowiliśmy poświęcić diecie, jako że to właśnie ten element codziennego życia może się znacząco przyczynić do poprawy jakości życia chorego. Jest to też o tyle istotne, że w Internecie wręcz roi się od sprzecznych informacji dotyczących żywienia przy IBS. W efekcie stosowanie się do niektórych z nich nie tylko nie przyczyni się do poprawy stanu zdrowia pacjenta, ale wręcz może mu zaszkodzić przyczyniając się do wystąpienia deficytów podstawowych składników odżywczych.

Zacznijmy jednak od początku. Oczywiście warto stosować się do pewnych podstawowych rekomendacji, jednak trzeba mieć na uwadze, że dieta przy zespole jelita drażliwego jest kwestią mocno indywidualną i tak też należy do niej podchodzić. Na pewno kwestią uniwersalną będzie prowadzenie uregulowanego trybu życia, a zwłaszcza spożywanie regularnych posiłków o podobnej wartości energetycznej każdego dnia – podkreśla dietetyk Tamara Pańka. Należy też dbać o jakość i świeżość spożywanych produktów aby uniknąć dodatkowych problemów pod postacią zatruć pokarmowych. Wskazane jest również unikanie składników mocno wzdymających, zwłaszcza surowej cebuli, czosnku, porów, kapusty i papryki.

Trzeba też pamiętać, że słodycze osłabiają funkcjonowanie układu pokarmowego i negatywnie oddziałują na mikroflorę jelitową, dlatego najlepiej znaleźć zdrowe zamienniki. Tyczy się to zarówno czekolady, ciast, jak, przynajmniej do pewnego stopnia, cukru mlecznego. Dlatego, jeśli chodzi o ten ostatni, warto zrezygnować z mleka na rzecz serów długodojrzewających, tak zwanych „mlek” roślinnych oraz produktów mlecznych fermentowanych.

Duże znaczenie ma też sposób przygotowania potraw. Najlepiej zrezygnować z dań smażonych, tłustych produktów mięsnych, w tym wędlin, a także ciężkostrawnych tłuszczów zwierzęcych, w tym smalcu. Oczywiście niewskazane są również wszelkie produkty typu fastfood i te wysoko przetworzone. Zaleca się za to lekką kuchnię opartą o potrawy gotowane, pieczone w piekarniku lub gotowane na parze. Dobrym kierunkiem jest tu kuchnia śródziemnomorska, jednak nie każdemu może ona w pełni odpowiadać.

Przy IBS często padają pytania o kawę, herbatę, alkohol i pikantne przyprawy. Jeśli chodzi o dwie pierwsze pozycje, nie ma dowodów, które mówią o ich szkodliwości przy zespole jelita drażliwego, jednak z drugiej strony nasilają one kurczliwość jelita cienkiego, dlatego najlepszą opcją będzie po prostu obserwowanie własnego organizmu i zastosowanie się do wysyłanych przez niego sygnałów. Co do alkoholu, to opinie są sprzeczne, jednak na pewno przy tego typu dolegliwościach nie należy z nim przesadzać. Lampka wina, a nawet dwie do posiłku nie powinny zaszkodzić, ale większa ilość może nasilić objawy. Natomiast w przypadku pikantnych przypraw, podobnie jak w odniesieniu do kawy czy herbaty, należy obserwować własny organizm.

Sporo kontrowersji wzbudza też spożywanie błonnika przy IBS. Tutaj sprawa jest jednak nieco bardziej złożona, trzeba bowiem wiedzieć, że błonnik zawiera dwie frakcje, rozpuszczalną w wodzie i nierozpuszczalną w wodzie. W skład pierwszej wchodzą pektyny, gumy, śluzy, betaglukan oraz inulina, które powodują spowolnienie pasażu treści pokarmowej przez jelita. Znajdujemy go między innymi w jabłkach, płatkach owsianych, warzywach korzeniowych, innych produktach pełnoziarnistych oraz warzywach i owocach. Z kolei druga frakcja zwiera celulozę, hemicelulozy, ligniny oraz skrobię oporną, które przyspieszają perystaltykę jelit. Błonnik nierozpuszczalny obecny jest przede wszystkim w otrębach, mące z pełnego przemiału, nasionach roślin strączkowych, warzywach kapustnych i orzechach. Jak dowodzą badania błonnik pokarmowy w obecności wody poprawia pasaż jelitowy, a tym samym daje uczucie komfortu w postaci braku wzdęć oraz zapobiega zaleganiu resztek kałowych w organizmie. Spożycie błonnika skutkuje też częstszymi i regularniejszymi wypróżnieniami, a efekt jest jeszcze lepszy w połączeniu z regularną aktywnością fizyczną.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o diecie low FODMAP, czyli charakteryzującej się niewielką zawartością fermentujących oligo-, di-, monosacharydów oraz polioli. Jest to bardzo dobrze opracowany i zbadany system żywieniowy skutecznie obniżający objawy IBS. Sprowadza się on do spożywania określonych produktów oraz eliminowania tych niewskazanych, czyli zaliczanych do kategorii high FODMAP. Choć brzmi to skomplikowanie, w praktyce wcale takie nie jest. Do składników low FODMAP zaliczamy między innymi:

  • warzywa: paprykę, kapusta pok choi,marchew, seler, boćwinę, szczypiorek, bakłażana, zieloną fasolę, sałatę, pasternak, dynię, pomidory, ogórka, ziemniaki, szpinak oraz cukinię,
  • owoce: banany, jagody, karambolę, grejpfruty, winogrona, melona, cytrusy, maliny, truskawki,
  • zboża: mąki i produkty bez pszenicy, owies, jęczmień, grykę, kukurydzę, komosę, ryż, niewielkie ilości żyta,
  • mleko i produkty mleczne pozbawione laktozy oraz ich roślinne zamienniki.

Co jednak istotne, nie jest to dieta, którą należy stosować do końca życia wyjaśnia dietetyk Tamara Pańka. Najbardziej rygorystyczny jest pierwszy etap. Trwa on zwykle do 2 miesięcy, natomiast w kolejnych tygodniach, po ustąpieniu objawów IBS wprowadza się stopniowo produkty z grupy high FODMAP. Następnie przeprowadza się personalizację jadłospisu sprowadzającą się do eliminacji produktów nasilających objawy.

Podsumowując, chodź dieta jest kluczowa przy terapii IBS, nie ma tu uniwersalnej metody leczenia. Dlatego, aby maksymalnie skrócić cały proces warto prowadzić dzienniczek żywieniowy, który pozwoli szybko wykryć i wykluczyć produkty i potrawy pogarszające samopoczucie pacjenta.

Maciej Skrzetuski

Author Maciej Skrzetuski

More posts by Maciej Skrzetuski